"The Speed Of Now: Part 1" - nowy album Keith'a Urbana odnosi się do przeszłości i teraźniejszości (Recenzja) [Polska Wersja]
Hej 😉
W dzisiejszym poście napiszę o najnowszym jedenastym albumie studyjnym "The Speed Of Now: Part 1" Keitha Urbana, który został wydany 18/09/2020.
Płyta składa się z 16 piosenek:
1. Out The Cage - utwór nagrany z BRELAND (nowy piosenkarz country) i Nile Rodgers (gitarzysta i współzałożyciel zespołu Chic). Bardzo fajna i energiczna piosenka, gdzie można usłyszeć ciekawą aranżację muzyczną z zastosowaniem technologii.
2. One Too Many - w przeciwieństwie do poprzedniej piosenki tempo jest spokojniejsze. P!nk to znana piosenkarka Pop, która już wcześniej nagrywała z artystami Country. Między innymi z Kenny'm Chesney'em utwór "Setting The World On Fire" z jego płyty "Cosmic Hallelujah" (2016) czy z Chrisem Stapletonem "Love Me Anyway" z jej albumu "Hard 2B Human" (2019). Bardzo się ucieszyłam, kiedy dowiedziałam się, że artystka nagrała duet z Keithem. Jednak z ciężkim sercem napiszę, że ich wspólne wykonanie mnie nie zachwyciło.
3. Live With - słowa są chwytliwe i podoba mi się zastosowanie instrumentów muzycznych w tej piosence.
4. Superman - fajne intro, kolejna energiczna kompozycja, która jest zarazem trochę nostalgiczna gdy narrator wspomina swój nieudany związek i jak szczęśliwy był z tą osobą.
5. Change Your Mind - moim zdaniem jest to najlepsza piosenka na tym albumie. W sposób jaki artysta śpiewa ten utwór sprawia że człowiek się wzrusza i czuje emocje towarzyszące narratorowi.
6. Forever - podoba mi się zastosowanie instrumentów muzycznych zwłaszcza gitar przy końcu utworu.
7. Say Something - kompozycja z ważnym przesłaniem, że czasami warto powiedzieć coś niż milczeć, Ciekawa aranżacja muzyczna.
8. Soul Food - lubię początek piosenki i całą jej aranżację muzyczną. Jest to jedna z tych kompozycji, która wprawia cię w dobry nastrój.
9. Ain't Like A Woman - interesujący wstęp do utworu, chociaż nie przepadam za nim. Moim zdaniem jest trochę nudny.
10. With You - energiczna piosenka z ciekawą aranżacją muzyczną. Można tutaj usłyszeć znaczące zmiany w tempie utworu.
11. Tumbleweed - intrygujące intro z brzmieniem banjo. Trochę przypomina mi utwór artysty "Days Go By" z płyty "Be Here" (2004), pomijając fakt, że można usłyszeć tutaj o wiele więcej zastosowanej technologii muzycznej.
12. God Whispered Your Name - jest to 2 singiel promujący ten album. Jest to piosenka miłosna, gdzie narrator opowiada jak zmieniło się jego życie po poznaniu ukochanej osoby. Można słuchać tej kompozycji na okrągło.
13. Polaroid - bez wątpienia jest to kompozycja o spełnionej miłości, a jednocześnie nostalgiczna bo narrator wspomina pierwsze spotkanie z ukochaną dziewczyną.
14. Better Than I Am - przypomina mi piosenkę "Tonight I Wanna Cry" z płyty piosenkarza "Be Here" (2004). Z tą różnicą, że ten utwór jest bardziej energiczny i można usłyszeć więcej instrumentów muzycznych Świetne brzmienie gitar elektrycznych na końcu kompozycji.
15. We Were - jest to 1 singiel promujący album. Kolejna nostalgiczna piosenka, z energiczną aranżacją muzyczną i chwytliwymi słowami. Jest to jedna z moich ulubionych utworów z tej płyty.
16. We Were ft. Eric Church - jest to duet z współkompozytorem piosenki i znanym artystą country - Eric Church. Obu piosenkarzy można było usłyszeć wspólnie w utworze "Raise 'Em Up" z albumu Keitha "Fuse" (2013). O ile we wcześniejszej piosence świetnie się ze sobą uzupełniali wokalnie to w tej omawianej nie bardzo mi się podoba ich wykonanie i zdecydowanie wolę wersję solową tej kompozycji.
Jak już zapewne wiecie Keith Urban jest jednym z moich ulubionych artystów z gatunku Country i nie mogłam doczekać się jego nowego albumu. Jednak trochę się rozczarowałam płytą, mimo świetnego początku z Out The Cage to później jest trochę nudna (to tylko moje zdanie). I pewnie narażę się fanom Keitha, ale uważam że artystę stać na coś więcej niż to co zaprezentował na tym CD. Chociaż podoba mi się fakt, że nazwa albumu jest trochę przewrotna bo większość kompozycji odnosi się do przeszłości niż do teraźniejszości. Więc zakładam, że artyście zależało na pokazaniu jak wydarzenia z przeszłości mogą wpłynąć na obecne życie danej osoby.
Oceniam ten album na 4/5.
JP.
Komentarze
Prześlij komentarz