"Out Of Sane" - nowy album Clinta Black'a, który jest... monotonny (Recenzja) [Polska Wersja]
Hej 😉
Clint Black rozpoczął swoją karierę muzyczną w 1989 kiedy wydał on swój debiutancki album "Killin' Time", który uzyskał status platyny. Również jego kolejne albumy osiągały ten sam status lub złota. Poprzednia płyta piosenkarza "On Purpose" pojawiła się w 2015.
W tym poście zrecenzuję najnowszy 13 album studyjny artysty "Out Of Sane", który został wydany 19 Czerwca 2020.
Płyta składa się z 12 utworów:
1. Hell Bent - podoba mi się intro piosenki. Trochę przypomina mi utwory country z lat 90. Świetne brzmienie gitary elektrycznej.
2. My Best Thinkin' - lubię aranżację muzyczną jaką można tutaj usłyszeć. Bez wątpienia można uznać kompozycję za piosenkę miłosną.
3. America (Still In Love With You) - jest to 1 singiel promujący ten album. Jest to piosenka patriotyczna, w której artysta "wyznaje" miłość do swojego kraju.
4. With Love - podoba mi się aranżacja muzyczna. Kolejna piosenka miłosna.
5. Everybody Talkin' - jest to cover utworu Freda Neil'a, który napisał i nagrał go w 1966. Jednak to wersja Harry'ego Nilsson'a z 1969 sprawiła, że piosenka stała się hitem.
6. Found It Anyway - ciekawe intro kompozycji. Jest to "historia" mężczyzny, który znalazł miłość nie wiedząc, że jej szuka.
7. A Beautiful Day - jest to pozytywna piosenka, która "mówi" że warto doceniać chwile.
8. Down To It - wreszcie jakaś odmiana od poprzednich utworów. Ciekawa aranżacja muzyczna. Przypomina mi piosenki country z dawnych lat.
9. The Only One - interesujące intro. Fajne brzmienie zastosowanych tutaj instrumentów muzycznych. Jest to smutna historia o niewykorzystanej szansie na miłość.
10. Can't Quit Thinkin' - fajna aranżacja muzyczna, a słowa są chwytliwe.
11. Find Myself - podoba mi się brzmienie harmonijki na początku kompozycji. Można napisać, że to typowa piosenka z gatunku Country z lat 80 - 90.
12. What I Knew Then - interesująca i bardziej energiczna aranżacja muzyczna.
Zaletą tego albumu jest fakt, że wszystkie kompozycje z tego albumu zostały współskomponowane przez Clinta Black'a, co świadczy o jego świetnych zdolnościach muzycznych. Warto dodać, że kilka utworów były również napisane przez Steve'a Wariner'a - znanego artystę muzyki country. Niestety muszę napisać, że słuchając tej płyty... nudziłam się bo prawie wszystkie piosenki brzmiały (dla mnie) tak samo pod względem muzycznym. Osobiście lubię brzmienie elektrycznych gitar, ale tutaj było tego za dużo. Liczyłam na jakąś różnorodność w piosenkach ale niestety rozczarowałam się. Szkoda, bo Clint Black jest (moim zdaniem) naprawdę świetnym artystą i gitarzystą, ale powinien pokazać również coś innego w swojej muzyce.
Oceniam ten album na 3/5.
JP.
Komentarze
Prześlij komentarz